Dune: Awakening, sieciowy survival MMO w uniwersum Diuny, sprzedało się już w ponad milionie egzemplarzy, co czyni tę grę najlepiej sprzedającym się tytułem w historii Funcomu. Studio pochwaliło się osiągnięciem w specjalnej infografice, a jednocześnie zapowiedziało gruntowne zmiany w mechanice endgame – zwłaszcza w kontrowersyjnej strefie Deep Desert, czyli Głębokiej Pustyni.
W ramach podsumowania startu gry Funcom udostępnił zestaw ciekawych statystyk. Od premiery:
Ale to nie cyfry przykuły największą uwagę społeczności, a słowa Joela Bylosa, dyrektora kreatywnego Dune: Awakening, który ogłosił duże zmiany w systemie PvE i PvP.
Bylos przyznał, że wielu graczy rezygnuje z gry, bo końcowa faza rozgrywki – Deep Desert – jest zbyt brutalna i zdominowana przez PvP. Zgodnie z nowym planem:
Głęboka Pustynia zostanie podzielona na dwie strefy:
- Partial Warfare (PvE) – dla samotnych graczy i gildii unikających konfliktu
- War of Assassins (PvP) – gdzie nadal znajdziemy najcenniejsze surowce
„Nie chcemy zmuszać graczy PvE do uczestnictwa w systemie PvP, jeśli nie mają na to ochoty” – powiedział Bylos. Dodał jednak, że gracze PvE nadal będą musieli poświęcić więcej czasu i wysiłku, bo gra jest projektowana z myślą o współpracy w grupach.
PvP nie zostaje zapomniane – Bylos zapowiedział też szereg poprawek w balansie:
Zespół pracuje także nad systemem polityczno-ekonomicznym gry – Landsraad, który według twórców nie działa tak, jak planowano. Problemem jest np. nagradzanie graczy za samo gromadzenie zasobów, co zostanie w przyszłości zmodyfikowane.
Na zakończenie Bylos podkreślił, że Dune: Awakening jest grą na lata, a jej rozwój będzie wspólnym wysiłkiem graczy i deweloperów. Zapewnił też o transparentności działań i otwartości na feedback społeczności:
„Bądźcie cierpliwi – dopiero zaczynamy. Chcemy zbudować z Wami grę, w którą wszyscy będą chcieli grać przez lata.”
Źródło informacji: WCCFTech
Zdjęcie z okładki artykułu: Funcom / Dune Awakening