Western Digital, jeden z największych na świecie producentów urządzeń do przechowywania danych, uniknął gigantycznego odszkodowania wynoszącego 552,7 mln dolarów w sprawie patentowej dotyczącej technologii szyfrowania danych. Sędzia federalny w Kalifornii uznał, że duża część roszczeń była bezzasadna i obniżył kwotę odszkodowania… do symbolicznego 1 dolara.
Sprawa toczyła się od 2016 roku. Spółka SPEX Technologies, zajmująca się licencjonowaniem technologii, oskarżyła Western Digital o naruszenie patentu należącego pierwotnie do firmy Spyrus, specjalizującej się w kryptografii i zabezpieczaniu danych. Chodziło o rzekome wykorzystanie opatentowanych rozwiązań w dyskach twardych Western Digital, takich jak Ultrastar, My Book czy My Passport.
Choć w październiku ubiegłego roku ława przysięgłych w Santa Ana przyznała rację firmie SPEX i zasądziła na jej rzecz 315,7 mln dolarów, a sędzia wcześniej doliczył kolejne 237 mln dolarów odsetek, wszystko zmieniło się w poniedziałek. Sędzia James Selna zdecydował, że odszkodowanie musi zostać zmniejszone do symbolicznego 1 dolara, ponieważ znacząca część roszczeń dotyczyła funkcji produktów Western Digital, które nie naruszały chronionych patentem rozwiązań.
Jak dotąd przedstawiciele Western Digital ani prawnicy SPEX nie skomentowali wyroku. Jednak dla producenta pamięci masowych to ogromny sukces – firma uniknęła wypłaty setek milionów dolarów, które mogłyby znacząco obciążyć jej wyniki finansowe.
SPEX Technologies pierwotnie powstała w celu komercjalizacji rozwiązań Spyrus, firmy zajmującej się kryptografią i zabezpieczaniem komunikacji. Spór z Western Digital trwał prawie dziewięć lat, a jego wynik pokazuje, jak trudno udowodnić w sądzie naruszenie skomplikowanych technologii związanych z szyfrowaniem danych.
Źródło informacji: Reuters
Zdjęcie z okładki artykułu: Western Digital